Obserwatorzy

środa, 18 kwietnia 2012

Rozdział 6.


Rozdział 6.

Rano obudził mnie blask słońca. Wstałam i mozolnym
krokiem udałam się do łazienki. Umyłam się i ułożyłam moje włosy w wysokiego kucyka.
Na głowę założyłam czerwoną bandamkę. Było słonecznie, a więc postanowiłam założyć okulary.
Gdy już ubrałam się w to, co sobie wieczorem przygotowałam, zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie.
Wszyscy siedzieli przy stole i zapewne czekali tylko na mnie.
- Dzień dobry. - powiedziałam.
- Cześć. - odpowiedzieli chórem One Direction.
- Hej córciu. - powiedział mój tata.
Gdy wszyscy zjedli śniadanie, udaliśmy się do swoich pokoi po walizki.
Mieliśmy spotkać się na dole. Nie mogłam poradzić sobie z walizką.
- Może ci pomóc ? - zapytał Harry, który szedł za mną.
- Okey.- powiedziałam.
Potem wziął cięższą walizkę i zniósł ją na dół. Wszyscy już na nas czekali.
Poszliśmy  w stronę samochodu Harrego. Ten zawiózł nas na miejsce.
Wysiadłam z czarnego marcedesu i ujrzałam wielki dom
z basenem. Wiedziałam, że będzie to duże mieszkanie, ale nie przypuszczałam, że
z basenem. Nigdy nie mogłam pozwolić sobie na takie luksusy.
Wyjęłam swoją walizkę i ostrożnie udałam się ku drzwiom. Otworzyłam je i weszłam do środka.
Wszyscy poszliśmy na górę zobaczyć swoje pokoje.
Tata pokierował mnie w stronę drzwi od mojego.
Po wejściu, ujrzałam ogromny,przytulny pokój z tarasem, szklanym dachem (tylko po środku),
a wystrój był piękny. Nie ukrywałam swojego zaskoczenia i od razu rzuciłam się tacie w ramiona.
Poszłam na dół, gdzie zostawiłam swoją walizkę i udałam się znów do mojego nowego pokoju.
Postanowiłam przejść się po dzielnicy. Nagle wpadłam na jakąś dziewczynę.
- O jejku przepraszam nie zauważyłam cię. - powiedziała.
- Ja też przepraszam.- odparłam.
- Jesteś tutaj nowa ? Nie widziałam cię jeszcze nigdy. - zapytała.
- Tak, przyjechałam tutaj z ojcem z Liverpool'u.- rzekłam.
- Jak masz na imię ? - zapytała.
- Alex, a Ty ?
- Ja Isabelle.- odparła.- może chcesz, iść pozwiedzać ze mną dzielnicę ? - zapytała.
- Z chęcią.- odparłam.
Na początek udałyśmy się do budki, w której dziewczyna kupowała papierosy.
- Palisz ? - zapytałam.
- Staram się rzucić. - dodała.
- Aha.
Byłam przeciwna nikotynie, aczkolwiek tolerowałam ludzi, którzy popadli w ten nałóg. Ja sama kiedyś paliłam i wiem jak trudno jest rzucić. Nadal ciągnie mnie do zażywania tej używki.
Nagle zadzwonił jej telefon. Na dzwonek miała piosenkę ' What Makes You Beautiful'.
Gdy skończyła rozmawiać zapytałam:
- Jesteś fanką One Direction ?
- Tak, ty też ? - zapytała.
- No wiesz, ja ich znam osobiście, ponieważ mój tata został ich menagerem i mieszkam  z nimi.- powiedziałam.
- Nie wierzę. - odparła.
- Chcesz się przekonać ? - zapytałam.
- Tak. - powiedziała, po czym udałyśmy się do domu.
- Którego z chłopaków lubisz najbardziej ? - zapytałam.
- Niall'a. - odparła.
- Okey.- powiedziałam, po czym udałyśmy się do pokoju głodomorka.
Otworzyłam drzwi.
-  Cześć Niall.- rzekłam, po czym przytuliłam go.
-  Cześć.- odparł.
- To jest fanka One Direction, którą poznałam. Nie jest jakąś psychofanką, po prostu lubi wasza muzykę.- powiedziałam.
- Odwróć się. - odparł blondyn.
Gdy to zrobiłam ujrzałam jak Isabelle leży na podłodze. Z pewnością zemdlała.
Niall przeniósł ją do salonu i ja dałam jej wody.
Gdy otworzyła oczy powiedziałam.
- I co teraz wierzysz ?
- Tak. - odparła.
- Może przytulisz się do Horana ? - zapytał niebieskooki.
- Z chęcią. - odparła Isabelle po czym tak zrobiła.
Nagle na dół zszedł Loczek, który był bez koszulki.
Przytuliłam się do niego na powitanie.
- Harry jestem. - powiedział do Isabelle.
- Tak, wiem. Ja jestem Isabelle - wasza fanka. - powiedziała.
- O to fajnie. - rzekł Harold.
- A ja mam taki pomysł, że może wszyscy czyli całe One Direction, ja i Isabelle, zrobilibyśmy imprezkę nad basenem. Uczcimy tym naszą przeprowadzkę.
- Zgadzam się i idę powiedzieć chłopakom. - rzekł Horan.Po tych słowach Niall udał się na górę do chłopaków. Oczywiście wszyscy się zgodzili, a ja udałam się razem z Isabelle do jej domu po bikini.

~~*~~ 

Cześć wszystkim. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, że czytacie to, co piszę, dziękuję za liczbę wyświetleń. Nie mam zamiaru jak na razie zawieszać i raczej w najbliższym czasie nie zrobię tego, ponieważ jednak wiele osób czyta, niektórzy nawet wszystkie i całe rozdziały, ale to nieliczni, aczkolwiek pamiętajcie, że jeżeli komentujecie i piszecie jakieś miłe słowa, to naprawdę daje mi motywację i chęć pisania dalej. A co do krytyki, to przyjmuję z otwartymi rękoma, ale nie bądźcie uciążliwi. Nie chcę się tutaj wyżalać publicznie, ale błagam nie ubliżajcie mi, skoro mnie nie znacie, a jeżeli blog wam się nie podoba, to napiszcie co myślicie, a nie coś typu: ' beznadzieja', nie ubliżajcie mi, bo naprawdę biorę sobie do serca zdanie innych...  Dziękuję za uwagę. Pa Pa. 

editt.

Jak wiecie jest głosowanie na to czy mam zawieszać bloga czy nie, myślałam, że tego nie chcecie, ale są 2 głosy na 'tak', a więc teraz zależy to tylko i wyłącznie od głosów.



7 komentarzy:

  1. dziękuję <3
    okay, skomentuję i przeczytam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnyy <3 Haha zemdlała :> Nie dziwę jej się :O Gdybym zobaczyła Horana to bym tam dostała szału xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh jestes genialna !
    Zrob z tego ksiazke :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :*
      jestem za młoda i tak by nikt jej nie czytał :D

      Usuń
  4. Nie zawieszaj! Boże ten blog jest świetny<3 pisz nn i wbijaj do mnie ->http://before-you-leave-me-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń